Uwielbiam to zdjęcie :-)

środa, 5 września 2012

Prolog - Granice miłości


Miłość.

Siła napędowa wszechświata. Uczucie, które rodzi się w jednym z najmniejszych naszych organów, a opanowuje całe nasze ciało. Dzięki niej i dla niej, zdobywamy się na wielkie czyny, ale i na ogromne poświęcenia. Z miłości troszczymy się o kogoś, chronimy i dbamy. Często zaniedbujemy się sami, swój świat, byleby obiekt naszych uczuć był szczęśliwy. Z miłości jesteśmy gotowi za kogoś oddychać, oddać swoje życie. To ona nas uskrzydla, daje nadzieję. Karty historii przepełnione są heroicznymi czynami w imię miłości. Od początku świata to ona popychała ludzi do działania.

Ale z miłości wybuchały też wojny, na których ginęli ludzi. Tysiące walczyło w imieniu jednego, zakochanego mężczyzny. Dzisiaj mężowie zabiją kochanków swych żon, kobiety uśmiercają swoje konkurentki. Zdradzamy dla miłości, kłamiemy, oszukujemy, zadajemy głębokie rany. W imię tego intensywnego uczucia, jakby nim można było usprawiedliwić wszystko, jakby dla niego można było wszystkiego się dopuścić.

Ja poznałem różne oblicza miłości we własnym domu. Mieszkałem z trojgiem wspaniałych ludzi. Moim bratem Billem, mamą i Gordonem-naszym ojczymem. Miałem naprawdę wszystko. Szczęśliwą rodzinę, wspaniały zespół. Sława i pieniądze były na wyciągnięcie ręki. Dziewczyny szalały na moim punkcie, co jako 17-letniemu chłopakowi bardzo imponowało. I wszyscy mnie kochali.

Ale pewnego dnia coś się zmieniło. Z miłości zapragnąłem tego, czego nie powinienem, co było złe i zakazane. To tak silne uczucie, pochłonęło mnie bezgranicznie.Wiedziałem czego pragnę, a raczej kogo. Tłumaczyłem sobie, że skoro robię to z miłości, jest to słuszne i mam do tego prawo.

Dzisiaj zastanawiam się, co można usprawiedliwić miłością? Czy można kogoś kochać za bardzo? Kto ma prawo wytyczać granice miłości, jej kierunek i siłę? Jak wiele potrafimy wybaczyć w imię tego uczucia? I czy można żyć bez miłości?

Pytacie, kiedy zrozumiałem, że kocham moje brata bardziej niż powinienem? Złożyło się na to wiele czynników. Ostatnie wydarzenia wiele zmieniły w naszym życiu. Kiedy w jednym z wywiadów dziennikarka zapytała mnie o najgorszą chwilę w moim życiu, spojrzałem wtedy na Billa, który siedział obok mnie. Trwało to sekundę, może dwie, ale widząc jego twarz od razu znałem odpowiedz na to pytanie- Najgorsze było pierwsze 10 minut mojego życia, kiedy byłem na świecie bez Billa. Mama mówiła, że nie mogłem złapać pierwszego oddechu, bo jak oddychać bez powietrza.

Dziennikarka nic nie powiedziała.Wszyscy milczeli. Te słowa potwierdziły tylko krążące już o nas plotki. I dziś powiem to wyraźnie, nie dobrowolnie, ale pod przymusem - Nazwam się Tom Kaulitz i żyję w związku kazirodczym z moim bratem. Dlaczego? Bo go kocham.

Na sali sądowej zapadła cisza.

4 komentarze:

  1. Pisałam to już, ale napiszę kolejny raz. Jesteś genialna i z każdym kolejnym opowiadaniem jeszcze bardziej się rozkręcasz! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Skomentowałam to już na kreatywności, jest świetne! Niecierpliwie czekam na kolejny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  3. No normalnie mnie zatkało.
    Przeczytałem wszystko, co tu masz.. i Boże. Ty jesteś genialna!
    Ja normalnie Cię kocham. : o xD
    Eh.. Nie mogę się doczekać kolejnej części. Mam nadzieję, że ją szybko dodasz.
    Pozdrawiam i weny życzę. ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. O jeeej ! Twój blog jest cudowny ! :) I Ty jesteś cudowna ! Będę czytać i zaglądać tu, bo genialnie się zaczyna :)

    OdpowiedzUsuń